Europejska pamięć
o Gułagu
Przemoc : gwałty podczas wojny
„Wybudowaliśmy dla niej [dla cioci Anny] mały dwupokojowy domek z czerwonej cegły. Po śmierci Niemca, pojawił się młody banderowiec i zaszła z nim w ciążę. Po prostu chłopak z tej samej wsi, przyszedł i ją zgwałcił.
Mówi: „Otwieraj” i co miała zrobić ? Otworzyła i stało się. Takie było wtedy życie. Nie było żadnych autorytetów, tacy jak on byli panami i mieli każdą kobietę jaką chcieli. Wiadomo, że gwałcili. Ale wśród nich byli też dobrzy ludzie. Ten Niemiec to dawał Annie czekoladę [dodaje mąż Anny]. Obejmował mnie i dawał słodycze [dodaje Anna]. Wówczas zrozumiałem, że miał dzieci. Pokazywał mi ich zdjęcia. W ciągu tych czterech lat nauczyłam się dobrze mówić po niemiecku. Codziennie obcowałam z tym językiem, a do tego miałam dobrą pamięć.
Wśród Niemców byli też dobrzy ludzie, może nie wszyscy, rozmawiali z nami. Wszystkie dzieci nauczyły się niemieckiego. Przyzwyczailiśmy się do mowy niemieckiej.