Europejska pamięć
o Gułagu

Rimgaudas Ruzgys: Życie po śmierci Stalina
Rimgaudas Ruzgys: „Potem, po śmierci Stalina było już trochę lepiej. Wtedy młodzi Litwini zaczęli kupować rowery… Nasza rodzina kupiła mały motor K125. Pojechaliśmy po ten motor, wtedy byłem jeszcze młodzieńcem, aż do stolicy Ułan-Uden, oddalonej o 150 km. W drodze powrotnej jechałem na tym motorze, przez pola i lasy, mimo że nie miałem prawa jazdy, ani pojęcia o prowadzeniu… Było nas pięciu czy sześciu na tych motorach. Nieco później, jak mieliśmy 15-16 lat, już po śmierci Stalina, zaczęliśmy organizować imprezy, tańczyliśmy, dziewczęta uszyły tradycyjne stroje ludowe. Każdy starał się jak umiał. Urządzaliśmy przedstawienia w naszej osadzie, bo wielu ludzi już od dosyć dawna tam mieszkało. Niektórym udało się zorganizować instrumenty muzyczne, zaczęli grać, powstały małe zespoły pieśni i tańca. Byli i młodzi i starsi, jedni grali na akordeonie, inni na skrzypcach, na perkusji, dziewczęta grały na gitarze. Wieczorem zbieraliśmy się przed barakami i tańczyliśmy. Bywało, że graliśmy podczas regionalnych świąt i to była dla nas dodatkowa atrakcja. Stopniowo życie się zmieniało.