Solidarité Ukraine
INED Éditions. Archiwum Dźwiękowe, Europejska pamięć o Gułagu

TemaTyczny

08
×

Głód


 

Głód, niedożywienie, niemożliwość najedzenia się do syta, obsesyjne szukanie czegoś do zjedzenia, szkorbut, kurza ślepota z powodu braku witamin – niemal wszyscy świadkowie, a zwłaszcza ci, którzy byli deportowani jako dzieci, w ten sam sposób opisują swój stan fizyczny i psychiczny.

Wielu z nich straciło rodziców, braci i siostry z powodu udręki ze zdobywaniem pożywienia i mleka dla niemowląt. Niektórzy opuszczając dom zabrali ze sobą ubrania, niezbędne przedmioty użytkowe, które później na zesłaniu mogli wymienić na jedzenie z miejscową ludnością. Wszyscy nauczyli się zbierać w lesie grzyby, korzonki i owoce leśne w miarę jak pora roku na to pozwalala.

Najwięcej ucierpieli ci, którzy zostali deportowani jeszcze przed najazdem niemieckim na ZSRR. Podczas wojny w obozach pracy zmarło około miliona więźniów, a wskaźnik inwalidztwa wynosił 22%. W osadach najbardziej oddalonych w głąb Wielkiej Północy i na Syberii, gdzie zesłano tysiące rodzin, głód dotykał nie tylko deportowanych ale i miejscową ludność.

Marta Craveri

 

PDF (64.83 KB) See MEDIA
Fermer

Cierpienie z powodu głodu

Fermer

Niedożywienie

Fermer

Irina Tarnavska wspomina głód

W swoich wspomnieniach, Irina Tarnavska wielokrotnie powtarza jak straszną udręką dla niej samej i całej rodziny był głód, i opowiada jak trudno było zdobyć najdrobniejszy artykuł żywnościowy. W tym fragmencie wywiadu opowiada jak wdychała nozdrzami zapach gotujących się kartofli wyobrażając sobie, że się nimi pożywia !

« Czekaliśmy na mamę, aż przyjdzie z pracy, żeby razem z nią zjeść. [---] [Płacz]. Usadowiłam się nad garnkiem i próbowałam wdychać zapach gotujących się kartofli. [Płacz]. Takie było moje jedzenie! A kiedy mama wracała z pracy, wtedy zjadaliśmy te ziemniaki. »

Fermer

Peep Varju opowiada głód na Syberii

Audio available /

Peep Varju pamięta głód, z powodu którego cierpieli na Syberii i jak matka oddawała wszystkie ubrania na jedzenie.

 

Fermer

Anatolij Smilingis: Aresztowanie matki

W ciągu kilku miesięcy po deportacji rodzina Anatolija utrzymuje się z zapasów przywiezionych z Litwy. Jednak zimą 1942 r. sytuacja uległa pogorszeniu i zaczęto stosować wszelkie środki, aby zapewnić rodzinie przetrwanie:

« Moja młodsza siostra Rita została przyjęta do szkolnego internatu, gdzie młodsze dzieci były karmione i zakwaterowane. My też musieliśmy jeść, więc mama coraz częściej chodziła do stajni. Od czasu do czasu dawano koniom trochę owsianki. Zaczęła przywozić, zastanawiałam się skąd, a potem mieliła je na mąkę i gotowała. Kosztowało ją to dużo pieniędzy... Ktoś ją zobaczył i za garść owsa została aresztowana. Nigdy więcej jej nie widziałem. Wywieźli ją i zginęła gdzieś w obozie. Zostałem zupełnie sam ».

Anatolij rozpoczyna życie jako sierota i przeżywa straszne doświadczenie głodu, który, jak sam mówi, trwał przez prawie sześć miesięcy. W tej części wywiadu próbuje wyjaśnić, co może czuć dziecko w ostatnim stadium głodu: 

« Nie mieliśmy już nic do jedzenia. Pamiętam dobrze niektóre etapy głodu. Nie wiem jak to się stało, ale pewnie wymieniłem jakąś rzecz na bochenek czarnego chleba, cały bochenek! Zjadłem cały chleb, a mimo to nie czułem, żebym cokolwiek jadł. Kroiłem go na kuchence na drobne kawałki i nagle nic nie zostało. A potem możesz płakać, ile chcesz, ale to już koniec, nic nie zostało. Pamiętam to do dziś. I nagle zaczęły mi puchnąć nogi. Wiadomo było, że jak zaczniesz puchnąć, to już długo nie pociągniesz, a potem puchnie ci brzuch. Stajesz się całkowicie obojętny na wszystko, zamieniasz się w chodzącego trupa. Mimo tego nadal doskwierał mi głód, tyle że nogi miałem ciężkie jak z ołowiu i ledwo mogłem je podnieść. Wciąż to pamiętam. »

Fermer

Anatolij Smilingis: Głód

W ciągu kilku miesięcy po deportacji rodzina Anatolija utrzymuje się z zapasów przywiezionych z Litwy. Jednak zimą 1942 r. sytuacja uległa pogorszeniu i zaczęto stosować wszelkie środki, aby zapewnić rodzinie przetrwanie:

« Moja młodsza siostra Rita została przyjęta do szkolnego internatu, gdzie młodsze dzieci były karmione i zakwaterowane. My też musieliśmy jeść, więc mama coraz częściej chodziła do stajni. Od czasu do czasu dawano koniom trochę owsianki. Zaczęła przywozić, zastanawiałam się skąd, a potem mieliła je na mąkę i gotowała. Kosztowało ją to dużo pieniędzy... Ktoś ją zobaczył i za garść owsa została aresztowana. Nigdy więcej jej nie widziałem. Wywieźli ją i zginęła gdzieś w obozie. Zostałem zupełnie sam ».

Anatolij rozpoczyna życie jako sierota i przeżywa straszne doświadczenie głodu, który, jak sam mówi, trwał przez prawie sześć miesięcy. W tej części wywiadu próbuje wyjaśnić, co może czuć dziecko w ostatnim stadium głodu: 

« Nie mieliśmy już nic do jedzenia. Pamiętam dobrze niektóre etapy głodu. Nie wiem jak to się stało, ale pewnie wymieniłem jakąś rzecz na bochenek czarnego chleba, cały bochenek! Zjadłem cały chleb, a mimo to nie czułem, żebym cokolwiek jadł. Kroiłem go na kuchence na drobne kawałki i nagle nic nie zostało. A potem możesz płakać, ile chcesz, ale to już koniec, nic nie zostało. Pamiętam to do dziś. I nagle zaczęły mi puchnąć nogi. Wiadomo było, że jak zaczniesz puchnąć, to już długo nie pociągniesz, a potem puchnie ci brzuch. Stajesz się całkowicie obojętny na wszystko, zamieniasz się w chodzącego trupa. Mimo tego nadal doskwierał mi głód, tyle że nogi miałem ciężkie jak z ołowiu i ledwo mogłem je podnieść. Wciąż to pamiętam. »